Biathlon możemy nazwać życiową lekcją opanowania nerwów nie tylko dla sportowców. Jako dyscyplina olimpijska łączy w sobie niesamowitą tężyznę fizyczną i siłę mentalną, a także stawia wzorce skutecznej walki ze stresem.
Potwierdzeniem tej tezy jest znany i ceniony biatlonista Martin Fourcade, który opanował sztukę skutecznej redukcji stresu, by sięgać po wygrane w zawodach. Metody, które wypracował przez całą swoją karierę sportową, mogą pomóc również Tobie w realizacji celów zawodowych i osobistych.
Dlaczego biathlon jest stresującym sportem?
Nie ulega wątpliwości, że bieg narciarski na dystansie dochodzącym nawet do 20 km wymaga solidnego przygotowania motorycznego. W czasie zawodów na pełnych obrotach pracują wszystkie mięśnie ciała narciarza, a on sam wznosi się na wyżyny swoich możliwości.
Tętno biatlonisty w trakcie biegu osiąga prawie 200 uderzeń na minutę, co jest powodem rozproszenia i drżenia kończyn. W takim stanie zawodnik strzela z odległości 50 m do pięciu celów o średnicy 45 mm (w pozycji leżącej) lub 115 mm (w pozycji stojącej). „Oczko”, w które musi trafić leżąc, można porównać do ciasteczka oreo. Każde „pudło” skutkuje doliczeniem do całościowego dystansu rundy karnej, którą należy przebiec.
Konieczność opanowania własnych odruchów i zmęczenia, pełna koncentracja na strzale, który “spudłowałby” zapewne nawet wypoczęty amator, a także świadomość rywalizacji o wysoką stawkę, powoduje narastanie u biegacza ogromnego stresu. Jak widać wynik uzyskany w biathlonie zależny jest w dużej mierze od siły mentalnej zawodnika, a trudny do opanowania stres jest przyczyną porażek ponoszonych nawet przez najlepiej przygotowanych fizycznie zawodników świata.
Kim jest biatlonowy mistrz opanowania?
Martin Fourcade jest francuskim biatlonistą, który należy do najbardziej utytułowanych reprezentantów tejże dyscypliny sportu. Na swoim koncie ma aż 7 medali olimpijskich, z czego 5 złotych i 2 srebrne. Liczne tytuły nie przyszły mu jednak łatwo. Sukces został wypracowany przez połączenie treningów i pracy nad siłą umysłu. Mordercze treningi, przebyta mononukleoza (choroba, która pokrzyżowała jego startowe plany) oraz wsparcie psychologa sportowego, pozwoliło mu na wypracowanie metod zarządzania stresem.
Sposoby na redukcję stresu według Martina Fourcade
1.Solidnie się przygotuj
Kluczową kwestią jest świadomość wyzwania, przed którym za moment staniesz. Martin sam przygotowuje się do swoich biegów robiąc rozeznanie trasy. W swojej głowie notuje punkty informujące o zbliżającej się strzelnicy. We właściwym biegu będzie to sygnałem do wyciszenia się i pełnego skupienia.
2. Oddychaj powoli
Głęboki oddech pozwala na wyciszenie swojego układu nerwowego. Stosowanie rytmicznego, powolnego wdechu jest jednym z najlepszych sposobów na uregulowanie rytmu szalejącego od wysiłku serca. Ten sposób doskonale sprawdzi się także podczas codziennych wyzwań. Kiedy wiesz, że zaraz musisz wykonać jakąś czynność, a jesteś zestresowany, postaraj skupić się na ćwiczeniu oddechowym. Zanim weźmiesz kolejny wdech powietrza, zatrzymaj go przez kilka sekund w przeponie.
3. Bądź uważny
Koleżanka Martina Fourcade i wybitna biatlonistaka – Clare Egan , wskazuje, że na około 30 sekund przed dotarciem na strzelnicę, skupia się na strzałach do oddania. W rezultacie, gdy się na niej znajduje, jej ciało jest już wyciszone i gotowe do precyzyjnego wykonania zadania.
W codziennym życiu będziesz musiał skupić się na swoim celu, pominąć wszelkie dystraktory/rozpraszacze. Nieważne, czy jest to mijający Cię biegacz, czy koleżanka klepiąca w klawiaturę. Teraz liczy się tylko Twoja koncentracja.
4. Skup się na zadaniu, a nie wyniku
Sam Martin Fourcade mówi otwarcie, że przez myśl o złotym medalu Igrzysk Olimpijskich nie trafił w końcową tarczę. Wprawdzie pomimo dodatkowej rundy wygrał zawody, ale błąd mógł kosztować go złoty medal. Ten przykład doskonale obrazuje to, że jeśli skupisz się tylko na myśli o wygranej, możesz przegrać.
W chwili wykonywana zadania znaczenie ma tylko realizacja planu, a nie dalsze losy. Dzieląc cały proces na mniejsze partie, na których się koncentrujesz, nie tylko utrzymasz swoją uwagę, ale i lepiej zniesiesz ewentualną porażkę. Wówczas nie będziesz rozpamiętywał, że coś poszło nie tak, ale zrobisz wszystko, by kolejne elementy zostały wykonane wzorcowo.
5. Walcz ze sobą samym, a nie innymi ludźmi
Choć rywalizacja będzie towarzyszyła Ci zawsze i wszędzie, wypracuj w sobie zdolność skupienia na własnym progresie. Tylko taka forma motywacji pozwoli Ci w pełni realizować własne założenia. Nieważne, czy komuś obok idzie lepiej, czy gorzej. Nie dokładaj sobie dodatkowej presji związanej z porównywaniem. Po prostu, rób swoje.
Dodaj komentarz
Bądź pierwszy!